Lizbona to miasto, w którym nie sposób się zgubić, bo jego bieg wyznacza główna arteria Avenida de Liberdade.
Podążając jej szlakiem, począwszy od Parku Edwarda VII, mijamy kolejne ronda i place z charakterystycznymi pomnikami (Praca Marques de Pombal, Praca dos Restauradores, Praca Dom Pedro IV, Praca do Rossio, Praca da Figueria).
Praca Marques de Pombal Praca da Figueria
Praca Dom Pedro IV Pomnik Eduardo Coelho
Kierując się w dół, do tzw. Dolnego Miasta, dochodzimy do samego centrum Starego Miasta, kończącego się deptakiem przy Rua Augusta nad brzegiem rzeki Tag (Praca do Comercio Plac Handlowy).
Palacio Foz – w stylu barokowym 1755-1777 Praca dos Restauradores
Spacer liczącą około 3 km trasą jest dobrym wariantem na zwiedzenie Lizbony w jeden dzień. Po drodze mamy okazję zobaczyć słynne żółte tramwaje, w tym Elevador (Winda Świętej Justyny) Santa Justa o wysokości 45 m, wykonany w całości z żelaza.
Deptak przy Rua Augusta zwieńczony Łukiem Tryumfalnym prezentuje się niezwykle urokliwie szczególnie po zmierzchu. Na obszernym Placu Handlowym wzrok przykuwa okazały monument portugalskiego Króla Józefa I z medalionem jego doradcy Markiza de Pombal.
Drugiego dnia w Lizbonie Elevador da Gloria, wyruszający z Praca dos Restauradores, dowozi nas na jeden z piękniejszych punktów widokowych Miradouro de Sao Pedro de Alcantara (Punkt Widokowy Świętego Piotra z Alcantary). Ten dziwny pojazd, przypominający kolejkę linowo-terenową, wpisany na listę pomników narodowych, porusza się po drodze o średnim nachyleniu 18 %. Z tarasu roztacza się niesamowity widok na rzekę i na czerwone dachy budynków dzielnicy Alfama.
Panorama z płytek azulejos
Jeśli nie mamy ochoty przemierzać miasta na piechotę wzdłuż i wszerz, dobrym pomysłem jest przejażdżka zabytkowym tramwajem nr 28, z okien którego możemy podziwiać większość ciekawszych dzielnic Lizbony i doświadczyć jazdy tak wąskimi uliczkami że pojazdy niemal ocierają się o siebie. A co ważniejsze, w czasie postojów na trasie jest możliwość opuszczenia tramwaju i po zwiedzeniu okolicy ponownego ruszenia w dalszą podróż. Wysiadając na przystanku Miradouro Santa Luzia mamy rzut kamieniem do Zamku Świętego Jerzego.
Położony na szczycie wzgórza Castelo de Sao Jorge, wybudowany w X wieku przez Maurów, jest bardzo charakterystycznym obiektem widocznym prawie z każdego miejsca Lizbony. W parku spotkać możemy swobodnie przechadzające się pawie.
Prawdziwa perełka Lizbony to klasztor wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, położony w dzielnicy Belem. Mosteiro dos Jeronimos, jeden z wspanialszych przykładów stylu manuelińskiego, z którego słynie Portugalia. Wybudowany w 1496 roku, mierzący 300 m długości i wykonany w większości z wapienia Klasztor Hieronimitów był zajmowany przez Zakon o tej samej nazwie do 1834 roku. W 1604 roku Klasztor został ogłoszony królewskim panteonem przez króla Filipa II Portugalskiego. W 1894 roku umieszczono tutaj nagrobek Vasco da Gamy (odkrywcy drogi morskiej do Indii).
Niesamowite wrażenie robią magiczne krużganki, którymi kiedyś przechadzali się mnisi zamieszkujący to miejsce. Każdy łuk jest jest fantazyjnie zdobiony ornamentami nawiązującymi do tematyki marynistycznej.
13 grudnia 2007 roku w Klasztorze, podczas szczytu Unii Europejskiej, podpisano traktat ustanawiający podstawy reformy Unii Europejskie, zwany Traktatem Lizbońskim.
Tuż obok nad samym Tagiem wznosi się 50 metrowy, monumentalny pomnik ku czci księcia Henryka Żeglarza. Pomnik Odkrywców ozdobiony jest rzeźbami z kamienia wapiennego wydobytego z rejonu Sintry. Konstrukcja przypomina statek wyruszający w daleką, zamorską wyprawę. Na dziobie karaweli znajduje się postać Henryka Żeglarza. Na jego szczycie znajduje się taras widokowy skąd rozpościera się wspaniały widok na dzielnicę i rzekę.
Belem zadziwi nas nie jednym lizbońskim zabytkiem, w tym Torre de Belem czyli słynną Wieżą stylizowaną arabskimi strażnicami. Jej urok kryje się w bogato zdobionej fasadzie. Wybudowana w 1515 roku stanowiła element ochrony ujścia rzeki Tag do Oceanu Atlantyckiego. Przez kolejne lata pełniła wiele funkcji, mieściły się tam koszary, była punktem poboru opłat od statków wpływający do Lizbony czy też latarnią morską.
Związane są też z nią polskie akcenty. W 1833 roku przez dwa miesiące był tutaj więziony generał Józef Bem, twórca Legionu Polskiego w Portugalii.
W 2007 roku Wieżę wpisano na listę 7 cudów Portugalii.
Spacerując wybrzeżem w Belem, poza zjedzeniem słynnych pasteis de nata (babeczki z budyniem), odkrywamy, ogrodzoną płotkiem, Farol de Belem. Wykonana z kamienia i cegły niewielka Latarnia Morska. Zbudowana specjalnie na Światowe Targi Portugalskie w 1940 roku, nigdy nie pełniła funkcji prawdziwej latarni morskiej.
Jak dotąd nie było miejsca, które odwiedzaliśmy i gdzie nasze kroki nie powędrowałyby na stadion piłkarski. Śmiało można powiedzieć że byłby to temat na osobny blog. Tym razem nie byle co bo imponujący obiekt „orłów” czyli Benfiki Lizbona. Przyciąga uwagę swoim oryginalnym kształtem i nowoczesną architekturą. A do tego trafiliśmy akurat na trening prawdziwego orła. Przed każdym meczem na tym stadionie odbywa się ciekawy rytuał, klubowy orzeł przelatuje nad stadionem i ląduje na środku boiska. Przed wejściem na Estadio da Luz wybudowanego w 2004 roku z okazji Mistrzostw Europy, wita nas pomnik Eusebio (Eusebio da Silva Ferreira – portugalski piłkarz pochodzący z Mozambiku), legendy Benfiki, nazywanego też „czarną panterą”.