Szwajcaria 2019

Szwajcaria – ciekawie położony kraj. Zwiedzając kolejne miasta ma się wrażenie jakby podróżować wzdłuż jednej rzeki z kolejnymi przystankami: wysiadasz, most, rzeka, dwie strony miasta, kościół z wysokimi wieżami, jedziemy dalej, wysiadamy i znowu most, rzeka, dwie strony miasta, kościół z wysokimi wieżami itd….. Obawiam się, że Szwajcarzy mogą się obrazić, więc dodam, że poza mostami są jeszcze jeziora i … Rollex-y.

Zaczynamy od Bazylei ponieważ tam lądujemy na lotnisku Bazylea-Miluza-Fryburg (szwajcarsko – francuski międzynarodowy port lotniczy). I znowu nietypowo, z lotniska jest wyjście na dwie strony francuską i szwajcarską. Trochę krążymy, ale w końcu udaje się wyjechać na właściwą drogę – tą francuską. Tak, to nie pomyłka, we Francji jest nasze lokum (o 50% tańsze niż w położonej o 3 km dalej Bazylei). Wynajętym na lotnisku samochodem przemierzamy resztę trasy.

Bazylea

W Bazylei szwendamy się uliczkami Starego Miasta, mijamy urokliwe, zabytkowe domki z kolorowymi okiennicami i pięknie zdobionymi drzwiami i docieramy do Katedry. Jej budowę rozpoczęto wcześnie bo już w XI wieku ale ukończono dopiero w XVI-tym. To protestancka świątynia z czerwonego piaskowca, w stylu gotyckim . Z katedrą związane są losy niderlandzkiego duchownego, ale też reformatora,  uważanego za jeden z wybitniejszych umysłów epoki renesansu, Erazma z Rotterdamu, który mieszkał i zmarł w Bazylei i jest pochowany w tutejszej katedrze. Dobrze jest ją podziwiać z przeciwległego brzegu Renu.


Miasto podzielone jest na dwie części Grossbasel (lewobrzeżna Duża Bazylea) i Kleinbasel (prawobrzeżn Mała Bazylea). Most tzw. środkowy (Mittlere Brucke) jest imponujący. Po drugiej stronie spacerujemy długa promenadą wzdłuż Renu.


Dla łasuchów polecamy przysmak firmy Laderach, jednego z producentów szwajcarskiej czekolady. W sklepie firmowym w tzw. Małej Bazylei kupimy mieszanki wszystkich smaków czekolad (dostaliśmy oczopląsu).


Na Placu Katedralnym (Munsterplatz) przed katedrą znajdziemy poza wieloma historycznymi budynkami, najstarszy budynek w mieście, w którym mieściło się dawne gimnazjum (Gymnasium am Munsterplatz), w którym nauczał Friedrich Nietzsche. Nieopodal napotykamy się na jeden z symboli Bazylei: bazyliszka.  Bazyliszka spotykamy jeszcze w innych częściach miasta, np. w postaci fontanny.


Na uwagę z pewnością zasługuje Ratusz w Bazylei z XVI wieku, wyróżnia się czerwonym kolorem i bogatymi złotymi zdobieniami.


Ratusz

Zurych

Zurych to kolejne miasto u zbiegu rzek Limmat i Sihl. Kierujemy się w stronę Starego Miasta, z prawej strony mamy widok na rozległe Jezioro Zuryskie. Zurych położony jest nad samym jeziorem. Przechodzimy mostem na druga stronę na wschodni brzeg, trafiliśmy akurat na czas organizowanego tutaj co roku Festiwalu Filmowego. Przed gmachem Opery na Sechselautenplatz rozstawione są stoiska i namioty reklamowe, zwycięzcy festiwalu otrzymują tzw. Golden Eye.


Opera

Z oddali widzimy już wysokie wieże Grossmunster, symbolu miasta, wybudowanego w średniowieczu, ewangelickiego kościoła z XII wieku. Uważany jest za kolebkę szwajcarskiego protestantyzmu. W katedrze nie ma krzyży są natomiast piękne witraże. Spotkałam się też ze stwierdzeniem, że bywa nazywany, ze względu na kształt wież: solniczką i pieprzniczką.


Lozanna

Lozanna jest położona urokliwie pomiędzy jeziorami i Alpami. To kurort, w którym dominują piękne bogate kamienice i luksusowe hotele.

W 1917 roku z inicjatywy Romana Dmowskiego powołano w Lozannie Komitet Narodowy Polski, który był przedstawicielstwem polskiej polityki na zachodzie, z siedzibą w Paryżu. Rządy Francji, Wielkiej Brytanii, USA i Włoch uznały KNP za oficjalny rząd polski na emigracji.


Zapewne zdziwienie zwiedzających lozańską starówkę wzbudza fakt, iż możemy tam zobaczyć gotycką Katedrę Notre Dame z XIII wieku, tak to nie pomyłka i to nie Paryż. Lozanna ma też swoją Katedrę Notre Dame. Wewnątrz znajdują się pięknie średniowieczne witraże.

Obok Katedry wzniesiono w XIX wieku, na polecenie rosyjskiego arystokraty, PAŁAC RUMINE (PALAIS DE RUMINE). Mieści się tutaj Muzeum Nauk Przyrodniczych oraz sale wykładowe i biblioteka uniwersytetu. Budowla w stylu renesansu florenckiego robi wrażenie. Miejsce to jest o tyle szczególne że to właśnie tutaj podpisano pokojowy Traktat Lozański w 1923 roku, który określił granice Turcji i zakończył wojnę grecko – turecką.

W Lozannie swoją siedzibę ma też Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Z daleka widoczne są wieżyczki Zamku Ouchy (Château d’Ouchy) z XIX wieku, który powstał w miejscu średniowiecznego zamku. Obecnie mieści się tutaj hotel. Wcześniej była tutaj rezydencja biskupów, a późnjiej więzienie.


PAŁAC RUMINE (PALAIS DE RUMINE)
Neogotycka rezydencja Château d’Ouchy

Lucerna

Lucerna to kolejne szwajcarskie miasto położone pomiędzy jeziorem Czterech Kantonów i górami u stóp masywu Pilatusa. Umiejscowiona jest dokładnie w centrum Szwajcarii. Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy to Kappellbrücke czyli 200 metrowy drewniany, zadaszony Most Kapliczny z XIV wieku, uważany za symbol Lucerny. Tuż obok wznosi się charakterystyczna, starsza od mostu, kamienna, 35 metrowa, wieża Wasserturm (Wodna). Lucernę przecina rzeka Reus.


Ratusz w Lucernie z XVII wieku, co nas nie dziwi, znając już losy Szwajcarów, jest w stylu włoskim, zaprojektowany przez Włochów.


Spacerując deptakiem natrafiamy na okazały kościół Jezuitów pod wezwaniem Świętego Franciszka Ksawerego z XVII wieku, przykład barokowej architektury.


Wielką atrakcją Lucerny jest sam spacer uliczkami Starego Miasta i podziwianie kolorowo zdobionych malowidłami fasad wielowiekowych budynków. Freski na domach opowiadają legendy i obrazują tutejsze zwyczaje i tradycje.


Berno

Berno – stolica Szwajcarii, położone nad rzeką Aare dzielącą miasto na dwie części. Symbolem Berna jest niedźwiedź.

Charakterystyczna dla tego miasta, zlokalizowana w samym jego centrum jest Zytglogge, średniowieczna wieża z zegarem z XIV wieku, będąca pozostałością po pierwszych murach miejskich. Trafiamy akurat na totalną przebudowę starówki, wszystko jest rozkopane więc trudno jest ocenić wszystkie walory tego miejsca.


Zytglogge – Wieża Zegarowa

Jedną z bardziej imponujących budowli w Bernie jest niewątpliwie Pałac Federalny Szwajcarii z XIX wieku (Curia Confoederationis Helveticae) będący siedzibą parlamentu i rządu federalnego, którego twórcą był architekt Hans Wilhelm Auer (także projektant parlamentu wiedeńskiego). Pod kopułą pałacu widnieje hasło : „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”


Aarau

Aarau leży u podnóża góry Jura i podobnie jak Berno nad rzeką Aarau, od której pochodzi nazwa miasta. W XVIII wieku, przez krótki czas,  było pierwsza stolicą Szwajcarii i siedzibą parlamentu.

Atrakcją jest niewielki zamek Schlossli Aarau, którego początki sięgają XIII wieku. Obecnie mieści się tutaj muzeum miejskie. Zamek jest nietypowy ponieważ jego podstawę i główną część stanowi średniowieczna, kamienna niewysoka bo zaledwie 25 – o metrowa wieża mieszkalna.

To nie jedyna wieża w mieście, na skraju Starego Miasta góruje 61 metrowa wieża  zwana Turm Obertor (Górna Wieża) pochodząca z XIII wieku. Bezpośrednio z wieżą sąsiaduje zabytkowa Brama Górna.

Na tym niedużym terenie położonym na wzniesieniu ok. 400 m n.p.m., w granicach starej części miasta, przy Rathausgasse, natkniemy się na kolejna wieżę. Mieści się w niej Ratusz z XVIII wieku.


Uwagę przykuwa też wysoka wieża kościoła (Stadtkirche Aarau) z XV wieku zwieńczona zegarem. Wyglądem nie przypomina pozostałych średniowiecznych wież, jest biała ozdobiona kolorowymi freskami.

Jest jeszcze jedna rzecz, która wyróżnia to niewielkie miasteczko, mianowicie tzw. Dachhimmel czyli bogato zdobione dachy wysunięte nad ulicę. Jesteśmy w czasie kiedy w miasteczku organizowany jest festyn i targ więc z ciekawością przeciskamy się między straganami z lokalnymi różnościami.


Augusta Raurica

Augusta Raurica, niedaleko Bazylei, niespotykane w tym regionie (w kantonie Argowia) odkrycie ruin rzymskiego amfiteatru. Zresztą nie jedynego w Szwajcarii ponieważ wcześniej odkryto już siedem, w różnych częściach kraju, podobnego pochodzenia. Nazwa pochodzi od celtyckiego plemienia Rauryków i rzymskiego cesarza Augusta. To rzymskie miasto zachowało się w doskonałej formie.

Na rozległym terenie znajdziemy, poza najbardziej okazałym amfiteatrem (starożytne rzymskie Koloseum), także pozostałości po łaźniach, tawernach, świątyniach oraz odtworzone kopie rzymskich domów. Koloseum składa się z trybun i sceny.


Colmar – Francja

Skoro już zjeździliśmy Szwajcarię w okręgu umożliwiającym powrót na nocleg do naszej kwatery we Francji, pora zmienić trochę kierunek i spojrzeć w stronę Alzacji. Urzekły nas w internecie zdjęcia Colmar, miasteczka położonego w regionie Grand Est nad Górnym Renem. Z opisu wynikało, iż jest to jedno z najbardziej alzackich miast. Po intensywnym zwiedzaniu zabytkowych szwajcarskich gmachów tutaj planujemy zupełny luz i stawiamy na naturę.


Colmar, zwane też małą Wenecją, to miasteczko winiarzy (jeśli tak można to określić) z urokliwymi kolorowymi kamieniczkami ozdobionymi malowidłami i kwiatami. Przez miasto przepływa rzeka czy kanał Lauch, po której można udać się w rejs łodzią. Domy (tzw. szachulcowe domy) w Colmar tworzone były zazwyczaj techniką tzw. muru pruskiego na bazie drewnianego szkieletu wypełnionego ceglanym murem. Miasto do XVII wieku było pod panowaniem Rzeszy Niemieckiej. Ludność w Colmar posługuje się językiem alzackim przypominającym trochę francuski trochę niemiecki.


Dom szachulcowy

Symbolem miasta jest Dom La Maison Pfister. Natomiast kościół Saint Martin ze względu na swoje gabaryty nazywany jest też katedrą. Miasteczko, pomimo że niewielkie, podzielone jest na dzielnice. La Quartier des Tanneurs to Dzielnica Garbarzy, w której domy pochodzą z XVII i XVIII wieku. Napotykamy tutaj restauracje i urocze małe sklepiki z pamiątkami.

Targ przy rzece Marche Couvert znajduje się z kolei w Dzielnicy Rybaków (Quartier de la Poissonneirie). W tym miejscu niegdyś odbywał się targ, później wybudowano nową zadaszoną halę targową.

W Colmar urodził się twórca Statuy Wolności Auguste Bartholdi.


Miluza – Francja

I jeszcze jedno francuskie miasteczko na trasie, też w regionie Grand Est. Może nie tak urokliwe jak Colmar ale równie charakterystyczne dla Alzacji. Położone przy granicy z Niemcami, jego nazwa pochodzi od niemieckiego Mühlhausen czyli młyn. Kierujemy się na starówkę. W jego centrum znajduje się okazały ratusz Hôtel de Ville z XVI wieku w oryginalnym różowym kolorze bogato zdobiony freskami.


Ratusz

Idąc dalej widzimy Temple Saint-Étienne czyli Kościół św. Stefana z prawie 100 metrową wieżą/dzwonnicą i przepięknymi witrażami. Wpisany na listę zabytków, nazywany katedrę.


Nad miastem góruje la Tour de l’Europe czyli ponad 100 metrowy, o bardzo oryginalnej konstrukcji, budynek zwany Wieżą Europy. Mieszczą się tutaj mieszkania i hotel, a na jego szczycie znajduje się obrotowa restauracja. Z góry można podziwiać panoramę na Alpy Szwajcarskie. Budowla jest uważana za symbol Miluzy.


Podsumowanie

Kończymy naszą przygodę ze Szwajcarią. Jak jednym słowem podsumować Szwajcarię ? Francja ma Wieżę Eifla, Wielka Brytania Big Bena, Włochy Rzym, a Szwajcaria ? Niełatwy wybór, to kraj tak różnorodny i o tak skomplikowanej historii na przestrzeni wieków że jest to naprawdę trudne. Mijając na trasie kolejne niby szwajcarskie miasteczka, ciągle jednak prześlizgiwaliśmy się na granicy innych państw: Francji, Niemiec, Włoch, już od momentu kiedy wysiedliśmy z samolotu. Poźniej wycieczka do Alzacji ale mimo wszystko też gdzieś w tle przygranicze niemieckie. Mówi się że słynny „trójstyk” to właśnie to miejsce określające najlepiej Szwajcarię i niech tak będzie. Chociaż prawdziwy trójstyk (Szwajcaria, Lichtenstein, Austria) znajduje się gdzieś wysoko w Alpach gdzie nie dotarliśmy- to możemy powiedzieć, że na nizinach w Bazylei też go doświadczyliśmy.

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *